Na Instagramie i Facebooku znajdziesz najwięcej fotografii martwej natury, każde ujęcie soczystych burgerów i fantazyjnych koktajli należy do tego właśnie gatunku, ale martwa natura cieszy oko nie od dziś.
Starożytny Egipcjanie byli pierwszymi artystami (o których wiemy) uwieczniającymi martwą naturę. Na szczęście na tym się nie skończyło i tysiące lat później gatunek martwej natury żyje i ma się dobrze.
W miarę upływu wieków ta szczególna forma sztuki ewoluowała, zmieniała się, rozwijała. Od bardzo użytkowych fresków starożytnego Egiptu po ultrarealistyczne holenderskiego obrazy Złotego Wieku i nowoczesne instalacje trójwymiarowe, martwa natura nadal jest uznaną formą sztuki i stanowi istotną część każdego renomowanego muzeum sztuki.
Ten artykuł przeprowadzi Cię przez rozwój gatunku martwej natury na przestrzeni dziejów.
Po co aparaty telewizyjne dla tego, kto ledwo zamknie oczy, dostrzega najbardziej niedostępne obszary widzialnego i niewidzialnego, a w swym śnie zdolny jest z piasków wywołać wszystkie bajkowe Bagdady?
Salvador Dali
Historia starożytnej martwej natury
Podobna jak gatunki malarskie związane z ciałem człowieka, martwa natura nie jest nowoczesnym wynalazkiem. Jest właściwie bardzo stara, ponieważ pierwsze przykłady martwej natury w malarstwie i rzeźbie pochodzą ze starożytnego Egiptu.
Martwa natura jako forma sztuki wywodzi się ze starożytnych egipskich rytuałów pogrzebowych. Egipcjanie wierzyli wówczas, że przedmioty reprezentowane na ścianach grobowca lub wewnątrz sarkofagu towarzyszą zmarłym w zaświatach.
Używali także malowideł przedstawiających martwą naturę w formie ofiary dla bogów, a na freskach powszechnie malowano kosze fig, winogron, chleba lub mięsa.
Grecy i Rzymianie później tworzyli podobne typy obrazów, choć nie kojarzyli już z nimi żadnej symboliki religijnej. Jednak w przeciwieństwie do fresków egipskich, które nie uwzględniały żadnej perspektywy ani cieniowania, Grecy i Rzymianie rozwinęli nieco bardziej wyrafinowaną formę martwej natury, bardziej realistyczną i szczegółową.
Pod popiołami, które pokryły Pompeje podczas eksplozji wulkan Wezuwiusz w 79 r. zachowało się wiele mozaik i malowideł. Sceny i przedmioty przedstawione na rzymskich mozaikach i malowidłach, odkryte w Pompejach i Herkulanum, ukazują wagę, jaką Rzymianie przywiązywali do gościnności. Martwa natura z tego okresu często ukazuje ofiarowanie gościom jedzenia i wody przez gospodarzy.
Martwa natura przed renesansem
Prawdopodobnie dlatego, że wczesna sztuka martwej natury powiązana była z symboliką religijną, takie konotacje przylgnęły do tej formy sztuki i przez całe średniowiecze przedstawieniu martwej natury przeważnie towarzyszyły święte teksty i rękopisy chrześcijańskie.
Jednym z najlepszych przykładów rękopisów przedstawiających martwą naturę są Godzinki Katarzyny z Kleve. Katarzyna z Kleve była zamożną księżną terenów, które obecnie stanowią część Niemiec. Zamówiła swój modlitewnik w 1430 r., a jego ukończenie zajęło zatrudnionym przez nią holenderskim artystom od czterech do dziesięciu lat (w zależności od źródła historycznego).
Artysta, który pozostał anonimowy, wybrał niezwykle szeroką gamę tematów ilustracji poszczególnych stron. Brzegi stron zostały wypełnione fantastyką ilustracje trompe l'oeil przedstawiające przyrodę: małże, owoce, ptaki, ryby i wiele innych. Ilustrator zdecydował się również przedstawić przedmioty wykonane przez człowieka, takie jak biżuteria, płytki, monety i meble. Uwzględnił także skromne, codzienne zajęcia, takie jak dojenie krów, pieczenie chleba czy sprzedaż wina, a także luksusowe sceny wskazujące, że książka przeznaczona była dla szlachetnego klienta.
Dowiedz się więcej o artystach martwej natury i ich twórczość.
Postrzeganie martwej natury w renesansie
Renesans rozpoczął się we Włoszech pod koniec XIII wieku i powoli rozprzestrzenił się po Europie przez czterysta kolejnych lat, na zawsze zmieniając sztukę europejską.
Dopiero w XVI wieku ruch renesansowy dotarł do Niderlandów (wówczas nazwa Holandii), ale minęło trochę czasu, zanim holenderscy artyści naprawdę odcisnęli swoje piętno na sztuce martwej natury.
Religijny aspekt martwej natury miał znaczący wpływ na renesansowych artystów holenderskiego Złotego Wieku. Chociaż włoscy i francuscy artyści wczesnego renesansu często faworyzowali tematykę związaną z postacią ludzką, niektórzy holenderscy mistrzowie postanowili skoncentrować się na martwej naturze i ożywili zainteresowanie tym stylem artystycznym.
Holendrzy byli szczególnie zainteresowani barokowym stylem malowania martwej natury, często wybierając kolosalne płótno przedstawiające epickie uczty, zwykle ukrywając sceny i symbolikę religijną w tle. XVII-wieczni malarze flamandzcy słynęli także z malowania fantastycznych pejzaży, innego rodzaju martwej natury.

Obecnie jest wystawiany w Norton Simon Museum w Pasadenie jako część stałej kolekcji. Jest to jedyna martwa natura sygnowana i datowana przez niego, uznawana za arcydzieło gatunku.
Vanitas (z łac. marność)1 była szeroko rozpowszechnionym gatunkiem holenderskiej martwej natury. W ich składzie często znajdowały się m.in. czaszka, symbol śmiertelności oraz zgniłe owoce, zegarek i klepsydra, wszystko przypomina o przemijaniu czasu i przemijaniu życia. Czarne tło dzieła przypomina widzowi o pewności śmierci i braku znaczenia wszystkich cennych przedmiotów, wystawnych biesiad i luksusowej oprawy namalowanej przez artystę.
Innym częstym tematem sztuki holenderskiej w tamtym czasie były kwiaty w wazonie. Jeden konkretny kwiat był bardzo powszechnie reprezentowany: tulipan. Ponieważ Holandia i Amsterdam stały się największymi producentami kwiatów, ułożony bukiet tulipanów był doskonale adekwatnym tematem i zwykle był malowany olejem na płótnie.
Jak impresjonizm i postimpresjonizm wpłynęły na martwą naturę
Pod koniec XVIII w., Akademia Francuska, niezwykle wpływowa wówczas instytucja artystyczna, oświadczyła, że ważniejsza jest tematyka obrazu niż zastosowane techniki malarskie i harmonia kolorów.
Postać ludzką uznano za najważniejszą i trudniejszą do przedstawienia, dlatego martwą naturę umieszczono na końcu hierarchii tematycznej. Dopiero pod koniec XIX wieku ten punkt widzenia ustąpił impresjonizmowi.
Ruch ten narodził się w Paryżu w latach sześćdziesiątych XIX wieku pod wpływem jednej grupy złożonej z czterech młodych artystów: Claude Monet, Pierre-Auguste Renoir, Alfred Sisley i Fryderyk Bazille. Wszyscy poznali się podczas studiów u tego samego mistrza malarza, ale postanowili pójść za wcześniejszymi wpływami malarzy takich jak Joseph Mallord William Turner lub Eugeniusz Delacroix.

Namalowana w czerwcu 1889 roku, przedstawia widok z okna wychodzącego na wschód jego pokoju dla azylantów w Saint-Rémy-de-Provence.
Od 1941 roku znajduje się w stałej kolekcji Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku
Artysta, który we wszystkim dąży do perfekcji, nie osiąga jej w niczym.
Eugene Delacroix
Ich styl stawiał swobodnie ruchy pędzlem ponad wyraźnie zarysowanymi konturami i linią, podkreślał grę naturalnego światła, odważnie malując cienie i zwracając szczególną uwagę na odbicie światła i kolorów od obiektu do obiektu.
Korzystali też z techniki mokre na mokre, zamiast czekać na wyschnięcie pierwszej warstwy farby, co skutkowało delikatniejszymi konturami i nakładaniem się kolorów.
Choć nie wymyślili żadnej ze stosowanych przez siebie technik malarskich czy rysunkowych, jako pierwsi zastosowali je wszystkie razem, nadając swoim pracom niepowtarzalny i oryginalny wygląd.

Postimpresjonizm, kierowany głównie przez Paula Cezanne’a, był przedłużeniem i kontynuacją ruchu impresjonizmu, ale odrzucił jego ograniczenia. Artyści postimpresjonistyczni, m.in. Vincent van Gogh lub Paul Gaughin, nadal używali żywych kolorów, grubych pociągnięć pędzla i rzeczywistych motywów, ale podkreślali formy geometryczne, często zniekształcając temat, dla wybranego przekazu i używania subiektywnych kolorów.
To właśnie z postimpresjonizmu wyłoniły się dwa inne ruchy malarskie: kubizm i fowizm.
Nowoczesna martwa natura
W ostatnich latach Georgia O'Keeffe położyła podwaliny pod Amerykański modernizm swoimi pejzażami drapaczy chmur Nowego Jorku i pejzażami Nowego Meksyku. Jej wielkoformatowe obrazy przedstawiają kwiaty z bliska, to jeden z najlepszych przykładów współczesnej martwej natury.
Dziedzictwo O'Keeffe na amerykańskiej scenie artystycznej jest niezaprzeczalne i zaledwie kilka lat po przeprowadzce do Nowego Jorku w 1918 roku stała się najlepiej opłacaną amerykańską artystką, torując drogę wielu innym.
Wraz z postępem technologii i pojawieniem się ruchu sztuki abstrakcyjnej, martwa natura podąża wieloma drogami.
Na początku lat pięćdziesiątych powstał ruch pop-art, który na nowo zdefiniował znaczenie sztuki martwej natury.

Najnowsze prace artystyczne wykorzystują elementy pop-artu i impresjonizmu do komponowania współczesnej martwej natury.
Sztuka powinna być czymś, co wyzwala duszę, pobudza wyobraźnię i zachęca do dalszego działania.
Keith Haring
Artyści tacy jak Andy Warhol wykorzystywali odbitki na płótnie jako medium pomiędzy malarstwem a fotografią.
Niektórzy ze współczesnych artystów popchnęli martwą naturę o krok dalej w prezentowaniu ogromnych instalacji graficznych. Taka konfiguracja została stworzona przez feministyczną artystkę Judy Chicago2 w 1979 r.
Arcydzieło pod tytułem The Dinner Party składało się z trójkątnego stołu o długości prawie 15 metrów z każdej strony. Na każdej stronie znajdowało się 13 nakryć, a każdy nakrycie składało się z ręcznie malowanego talerza porcelanowego, ceramicznych sztućców i kielicha oraz haftowanej złotem serwetki.
Ta masywna instalacja, która ukończenie zajęło ponad sześć lat i kosztowało ćwierć miliona dolarów powstało, aby uhonorować ważne kobiety w historii. Każde nakrycie było poświęcone innej kobiecie, a jej imię było wyhaftowane na obrusie. Każda strona stołu odpowiadała innemu okresowi historii.

Sztuka martwej natury przez długi czas była reprezentowana jedynie poprzez dwuwymiarowe dzieła sztuki, obrazy, rysunki i fotografię.
Efektowna wizualnie, trójwymiarowa instalacja pozwoliła zanurzyć widza w martwą naturę i zaproponowała znacznie bardziej interaktywne podejście niż klasyczny rysunek martwej natury.
Źródła
- J. Jagla, O przemijaniu mówiąc szeptem. Kilka słów o „roślinnej” ikonografii wanitatywnej, https://niezlasztuka.net/o-sztuce/vanitas-kilka-slow-o-roslinnej-ikonografii-wanitatywnej/, [Dostęp: 20.06.2024]
- M. Stencel, Judy Chicago – autorka pojęcia „sztuki feministycznej” i pionierka tego nurtu, https://www.ifem.pl/pl/judy-chicago/, [Dostęp: 20.06.2024]









