Piszesz to, co śpiewasz, bo w to wierzysz. I właśnie to sprawia, że brytyjska muzyka jest tak silna — jest szczera
Elton John
Wielka Brytania wielokrotnie udowadniała, że potrafi wykreować artystów o niezapomnianych głosach i nietuzinkowej osobowości. Od lat 50. XX wieku aż po czasy współczesne, brytyjscy muzycy regularnie zdobywają światowe sceny, wprawiając tłumy w zachwyt. Choć każdy ma swoje ulubione nazwiska, lista męskich piosenkarzy wszech czasów musi zawierać artystów jak Elton John, David Bowie, Freddie Mercury, George Michale czy Rod Stewart.
British Music – co w Brytyjczykach takiego wyjątkowego?
Kultura brytyjska od zawsze korzystała z rozmaitych źródeł – od amerykańskiego rock’n’rolla po tradycję folkową, łącząc je z własną wrażliwością. Słynna „British Invasion” lat 60. dowiodła, że brytyjskie zespoły i wokaliści mogą podbić świat, a późniejsze dekady pokazały, jak różnorodnie potrafią eksperymentować – od glam rocka Davida Bowiego, przez barwne ballady Eltona Johna, aż po nowoczesne, uliczne brzmienia Eda Sheerana. Każdy z wymienionych artystów wpłynął na rozwój muzyki na swój sposób, a ich piosenkami inspirują się także legendarne brytyjskie wokalistki.
Elton John: wirtuoz pianina i barwny ptak
Elton John od dekad zadziwia nie tylko liczbą sprzedanych płyt (ponad 300 milionów), ale i umiejętnością przenoszenia publiczności w świat muzycznego teatru. Już na przełomie lat 90. i 2000. przyczynił się do sukcesu musicalu „Billy Elliot”: jego kompozycje „Electricity” i „The Letter” stały się motywami otwierającymi spektakl zarówno na West Endzie, jak i na Broadwayu. W 1997 roku duet z Georgem Michaelem w „Don’t Let the Sun Go Down on Me” powrócił na szczyt światowych list przebojów, a w 2021 „Rocket Man” przekroczył miliard odtworzeń w serwisach streamingowych. Po latach scenicznych ekstrawagancji Elton John pożegnał się z trasą „Farewell Yellow Brick Road” — ponad 330 koncertów na sześciu kontynentach udowodniło, że wirtuozeria pianina i popowe melodie wciąż przyciągają tłumy.
David Bowie: kameleon sceny
David Bowie nie ograniczał swojego talentu do muzyki – bywał również inspiracją dla świata mody i filmu. Już w 1981 roku nagrał razem z Queen jeden z najbardziej rozpoznawalnych rockowych riffów w utworze „Under Pressure”, a w drugiej połowie lat 90. eksperymentował z brzmieniami industrialnymi na albumie „Earthling”, współpracując z członkami Nine Inch Nails. Jego zainteresowanie modą zaowocowało partnerstwami z projektantami pokroju Alexandra McQueena, a kultowy makijaż błyskawicy z okładki „Aladdin Sane” stał się eksponatem w londyńskim Victoria & Albert Museum. W filmach jego twarz i głos pojawiały się zarówno jako Pontiusz Piłat w „Pasji” Mela Gibsona, jak i Joker w animowanym „Batman: The Killing Joke”.
Sting: zespół Police i kariera solowa
Gordon Sumner, znany jako Sting, swoją przygodę z muzyką zaczął od połączenia rocka, reggae i jazzu w Police, ale już w 1999 roku sięgnął po Złoty Glob za muzykę do filmu „The End of the Affair”.

W kolejnych latach eksperymentował z jazzującymi aranżacjami – album „Brand New Day” (2000) zawierał partie improwizowane z organistą jazzowym Jimmym Smithem. Równocześnie zaangażował się w działania ekologiczne: założona przez niego Rainforest Foundation ocaliła już ponad 90 milionów akrów lasów deszczowych. Kolejny rozdział jego kariery to projekty symfoniczne, jak koncerty „Symphonicities”, podczas których hity Police i Sting’a zabrzmiały w pełnym brzmieniu orkiestry.
Freddie Mercury: Król w Queen
Freddie Mercury, charyzmatyczny lider zespołu Queen, to bez wątpienia jedna z najbardziej ikonicznych postaci w historii brytyjskiej muzyki. Urodzony na Zanzibarze jako Farrokh Bulsara, Mercury przybył do Wielkiej Brytanii w młodości i szybko odnalazł swoje miejsce w artystycznym świecie Londynu. Jego niezwykły głos, sięgający czterech oktaw, oraz sceniczna ekspresja uczyniły Queen jednym z najlepszych brytyjskich zespołów rockowych. Był autorem i współautorem wielu ponadczasowych przebojów, takich jak „Bohemian Rhapsody”, „Somebody to Love” czy „We Are the Champions”.

Freddie nie tylko przełamywał muzyczne konwencje, ale również wyznaczał nowe standardy w łączeniu rocka z elementami opery, teatru i popu. Jego odwaga, indywidualizm i artystyczna wizja pozostają inspiracją dla kolejnych pokoleń muzyków na całym świecie. Występ Queen na Live Aid w 1985 roku przeszedł do legendy jako jeden z największych koncertowych triumfów wszech czasów. Pomimo że na scenie występowało wielu artystów, i to na scenach w Wielkiej Brytanii i w Stanach, to właśnie koncert Queen do dzisiaj wymieniają fani mówiący o najlepszym koncercie życia.
George Michael: król popu i Świąt
George Michael nieustannie przekraczał granice gatunkowe, łącząc pop z soulem, funkiem i elektroniką. Jego solowy album Older z 1996 roku pokazał nową, dojrzalszą twarz artysty — pełną melancholii, subtelnych rytmów i głębokich emocji. To właśnie z tej płyty pochodzą takie perełki jak „Jesus to a Child” oraz „Fastlove”, który z miejsca stał się klubowym hitem w całej Europie.
Nie można też pominąć mniej oczywistych, a niezwykle cenionych nagrań jak „Spinning the Wheel” — utworu komentującego temat zdrady i samotności w nowoczesnych związkach — czy „You Have Been Loved”, który krytycy uznali za jedną z najbardziej poruszających ballad lat 90. Artysta nie bał się eksperymentować: album Songs from the Last Century (1999) zawierał jazzowe i swingowe interpretacje klasyków, w tym „My Baby Just Cares for Me” oraz „Roxanne” z repertuaru The Police, wykonane w jego własnym, niezwykle stylowym tonie.
Rod Stewart: charyzma i gardłowy blues
Rod Stewart od lat udowadnia, że potrafi nadać rockowi zarówno surową energię, jak i balladową czułość. W latach 80. i 90. zdobył światowe listy przebojów dzięki takim hitom jak „Forever Young”, inspirowanym twórczością Boba Dylana, oraz wzruszającym „Have I Told You Lately”, który przyniósł mu nagrodę Grammy w wersji koncertowej. Płyta Out of Order z 1988 roku zaskoczyła świeżym, przebojowym brzmieniem i pokazała, że Stewart nie boi się współczesnych produkcji – utwory takie jak „Lost in You” czy „My Heart Can't Tell You No” stały się radiowymi klasykami.
Tom Jones: głos z Wales i wokalne spektakle
Tom Jones już w latach 60. poraził świat mocą wokalu w „It’s Not Unusual” i „Delilah”. Jego interpretacje łączą pop z soulem i gospel, a sceniczne show – pełne energii i wdzięku – zdobyło mu legendarną sławę. W XXI wieku Jones, mentor w programie The Voice, zyskał nowe rzesze wielbicieli, pokazując że jego talent wciąż jest niezrównany. Mieszkańcy Wrocław mogą rozwijać swoje umiejętności dzięki lekcje śpiewu Wrocław.
Phil Collins: perkusista, wokalista, kompozytor
Phil Collins to jeden z najbardziej wszechstronnych i rozpoznawalnych artystów w historii legendarnych brytyjskich artystów. Karierę rozpoczął jako perkusista legendarnego zespołu Genesis, by wkrótce przejąć rolę wokalisty i nadać grupie bardziej popowe brzmienie, dzięki któremu osiągnęła światowy sukces. Jego charakterystyczny głos i niezwykłe wyczucie rytmu sprawiły, że wkrótce rozpoczął także błyskotliwą karierę solową.

Utwory takie jak „In the Air Tonight”, „Against All Odds” czy „Another Day in Paradise” uczyniły go jedną z największych gwiazd lat 80. i 90. Collins znany jest z umiejętności łączenia emocjonalnych tekstów z nowoczesnym, czasem eksperymentalnym brzmieniem. Jako artysta sprzedał setki milionów płyt na całym świecie, a jego wkład w rozwój muzyki pop i rocka pozostaje nieoceniony. Jego osobisty styl, łączący refleksyjne ballady z rytmicznym popem, uczynił go jednym z najbardziej rozchwytywanych wokalistów lat 80. i 90. Zdobywca Oscara za muzykę do Tarzana, Collins do dziś bywa inspiracją dla wielu artystów.
Ed Sheeran: nowa era piosenkarzy
Młodsze pokolenia pokochały Eda Sheerana za autentyczność i niezwykłe wyczucie melodii. Samotnie grając na gitarze, z powodzeniem łączy pop, folk i hip-hop. Hity takie jak „Shape of You”, „Thinking Out Loud” czy „Perfect” zdominowały listy przebojów na całym świecie. Jego zdolność do opowiadania historii prostym, szczerym językiem sprawia, że jest jednym z najważniejszych brytyjskich artystów ostatniej dekady.
Marzysz o własnej karierze muzycznej?
Jeśli chcesz rozwijać wokalne umiejętności, warto zwrócić się do doświadczonego nauczyciela. Platformy takie jak Superprof pomogą znaleźć korepetytora w Twojej okolicy – od zupełnych początkujących, po tych, którzy marzą o scenie. Dla mieszkańców Warszawy doskonałym rozwiązaniem mogą być lekcje śpiewu Warszawa. Może to właśnie Twój głos kiedyś zagości wśród kolejnych ikon muzyki?